Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-09-2018, 13:19   #21
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Shania Tyron wyglądała na naprawdę zaspaną co tworzyło na twarzy V. szeroki uśmiech. Jako nastolatek kochał robić psikusy przy użyciu swoich umiejętności i powrót do starej szkoły nieco go ożywił. Tyron zdążyła już pojawić się przed osobistym terminalem i przy tym wyglądać jakby była już w swojej pracy. Jasne włosy spięte w kok, szykowne ale nie nadmierne dodatki, podobny do poprzedniego ale nieco inny elegancki strój. Wszystko to tworzyło jakąś aurę cech, do których V. w zasadzie nigdy nie aspirował, a nawet patrzył na nie niechętnie.

Tyron złapała łyk espresso z porcelanowej filiżanki, masując przy tym senną twarz. Po chwili spojrzała na ekran i znajdującą się tam maskę samuraja. Skrzywiła się jeszcze bardziej, pamiętając, że wynajęcie V. nie było do końca jej pomysłem.

-Zacznijmy może od tego Panno Tyron, że na początek będziecie musieli trochę posprzątać w Luxusie, bo sprawy… jakby to powiedzieć… trochę wymknęły się spod kontroli – odrzekł V.

-Luxus? Co to za miejsce?- powiedziała cicho, jej głos nie brzmiał zdecydowanie o tej porze.

- Średniej klasy burdel w Pacifice - rzucił krótko runner widząc minę agentki, która malowała zupełny brak zdziwienia odnośnie informacji, że mógłby odwiedzać takie miejsca.

- A więc Twoje śledztwo rozpoczęło się w burdelu w złej dzielnicy Night City.- Shania wykrzywiła sarkastycznie smukłe wargi.- I dodatkowo zrobiłeś tam bałagan. Brzmi nieźle. Czego w takim razie się dowiedziałeś?

- Trafił tam Khalid. Miał słabość do jednej z tamtejszych dziewczyn, którą przywiózł lata temu do Night City. Typ musiał mieć wyrzuty sumienia… Miała zrobić tu karierę, ale chyba nie o taką karierę dokładnie chodziło…

Tyron popatrzyła badawczo na maskę V. Wyraźnie zszedł z niej cały ładunek sarkazmu, zastępując go dużym choć maskowanym zaciekawieniem. Chodziło przecież o całą jej karierę, co bardzo drażniło ego Tyron.

-Odłóżmy sentymenty na bok. Jakieś konkretne informacje? Plus czy ktoś połączył Cię z Raven’em?

- Dziewczyna ma na imię Layla. Od razu wiedziała, że coś się święci - poznała, że mógł mnie przysłać Raven, więc Samov musiał ją wtajemniczać w cokolwiek, w co tylko był zamieszany. Nie było chyba jednak między nimi tak idealnie. Miała podbite oko. Padło też nazwisko, a właściwie ksywka… Pies Ping. Mówi Ci to coś?

Shania na moment zdradziła się błyskiem niepokoju, potem jest mina zamieniła się w kamień. Na chwilę zamilkła, robiąc coś przy konsoli. Potem V. zobaczył twarz, która wydawała się dosyć niebezpieczna.


-Oto Pies Ping. Pracował dla oddziału Militechu w Hong-Kongu. To profesjonalny zabójca. Od dwóch lat wywiad próbuje go dorwać. Nie spodziewaliśmy się, że w ogóle przeniesie działania poza Azję. To dość…- Tyron na chwilę zmarkotniała.- Dość niemiły zwrot akcji. Cóż przynajmniej wiemy na czym stoimy. Myślę, że wykonałeś część roboty. Dalej zajmiemy się tym sami.- powiedziała kobieta z chłodem w głosie. Wyraźnie było widać, że agentka Raven-Sentiel się waha.

Po dość długiej chwili, zebrała się w sobie, odpowiadając.

-Pies Ping od dawna jest na naszym radarze, jednak nigdy nie mieliśmy bezpośrednich dowodów. Nawet jeśli to on zabijał, za każdym razem robił to inaczej. Jedynym tropem łączącym go z naszymi martwymi już ludźmi był motyw, że ktoś chciał ich trupa. Arasaka, Militech, jeden diabeł. Ping jest jak zabójczy duch. Jednak teraz mamy realne poszlaki, mogące go dorwać. To duży krok do przodu. Nie chcę być niemiła, ale to prawdziwy skurwiel. Nie jestem pewna, czy dasz radę zdjąć go samotnie.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 02-09-2018 o 19:03.
Pinn jest offline