Witajcie
Pozwolicie więc, moi drodzy, że wypowiem się jako przedstawiciel strony aparatu ucisku na forum, bo widzę że sytuacja tego wymaga. Jako Obsługa zdążyliśmy się przyzwyczaić że cyklicznie nasze zdanie jest podważane i to często przez osoby stronniczo patrzące na obraz sytuacji, oraz nie znające jej jako całokształtu. Co bardziej deprymujące - wychodzi najczęściej że stają one w obronie chamstwa i walczą o chamstwo… i tak, nie będę bawić się w łagodną terminologię, gdyż łagodna perswazja w niektórych przypadkach po prostu się nie sprawdza. Tak samo jak przywykliśmy już do podkopywania decyzji w imię walki z owym aparatem ucisku, gdyż wiadomo że jesteśmy zawsze najgorsi i w zamian za to wylewa się pomyje i podkopuje decyzje obsługi, która pilnuje by użytkownik X lub Y nie został zwyzywany, ani nie był opluwany.

Ogólnie wbrew szerzonej przez te parę wiecznie pokrzywdzonych osób teorii, za oddychanie i inne zdanie na LI nie dostaje się warna, ani bana. Trzeba sobie na nie zasłużyć i to porządnie. Warto też nadmienić że owe pokrzywdzenie polega zwykle na tym, iż przestały być bezkarne i na swój własny sposób interpretować regulamin - więc najczęściej owe teorie i opinie w internetach tworzą z owego pokrzywdzenia. Niesłusznego oczywiście.
Jak swego czasu Gveir notorycznie używający wulgaryzmów mimo dziesiątek upomnień i nie chodziło o nieumiejętność czytania ze zrozumieniem (mam nadzieję), a o zwykłą niechęć i zaparcie, bo jak to “ja nie mogę?”. No nie, nie mogę.
Bo niestety, albo i stety o to tylko chodzi, moi kochani - każdy użytkownik LastInn jest równy, bez faworyzowania oraz dziwnych teorii spiskowych. Zrobisz coś nieodpowiedniego - doczekasz się odpowiedniej reakcji.

A cóż to nieodpowiedniego, poza oddychaniem, można zrobić - pewnie spytacie.

Otóż odpowiedź jest prosta, prozaiczna wręcz i co zabawniejsze najlepiej podsumował to Cedryk

W sprawie zbanowanej dziś Użytkowniczki chodziło o wysyłanie obraźliwych pw o innych użytkowników, zaś na zwrócenie uwagi… cóż.
Przecież tak najprościej - na pokaz założyć aureolę, zaś za kulisami już kompletnie inna sprawa. Dlatego też nie warto od razu wierzyć w pierwsze szumy i pomruki.
Każdy z moderatorów ma na tyle obszerną skrzynkę prywatnych wiadomości, by dało się wysłać mu kolejną - i do tego gorąco zachęcam. Masz wątpliwości co się stało? Spytaj.
Zawsze odpowiadamy na każde pytanie, na przyszłość zapraszam do kontaktu i w tym miejscu, mimo całego zamieszania, życzę nam wszystkim spokojnego niedzielnego popołudnia.

Pozdrawiam