02-09-2018, 21:04
|
#125 |
| Bert przygotował kuca i swój ekwipunek do wymarszu. Od czasu do czasu z niepokojem rozglądał się po okolicy. Zapach śmierci unoszący się na pobojowisku nie wróżył nic dobrego. Niziołek nie podzielał entuzjazmu maga, że w okolicy działa sojuszniczy oddział. Przed wojskiem pracował przy łapaniu złoczyńców i słyszał to i owo. Wojna i takie miejsca jak to, potrafiły przyciągać ku sobie nie tylko padlinożerców, ale i gorsze istoty. Kultyści, nekromanci, zwierzoludzie to tylko kilka z możliwych opcji. |
| |