04-09-2018, 17:15
|
#99 |
| Sulim natychmiast, gdy już Klara skończyła przekazywać wieści, obejrzał jej rany. Podczas kiedy inni naradzali się, co robić, on spytał jej:
- Jak wyglądał ten potwór? Może Sulim będzie wiedział, co to i jak się przygotować…
Rany kobiety nie były głębokie, ale wciąż sączyła się z nich krew - Klara najwyraźniej zrobiła sobie tylko krótką przerwę w marszu na nałożenie bandaży i nic więcej.
- Żaden potwór, to był bardzo wyrośnięty ryś. Czasami trafiają się takie, co i konia potrafią powalić. - rzuciła, bardziej jako wyjaśnienie dla pozostałych niż dla Sulima - Ten tylko zachowywał się strasznie agresywnie.
- Cóż… - zamyślił się Sulim, nie do końca wierząc, iż może to być jedyne groźne stworzenie w tamtej okolicy. - Miejmy nadzieję, że ten ryś nie pożarł naszego pustelnika… Co pozostali sądzą o tych wieściach? To bagno nie nadaje się do zamieszkania.
Gdy Druid usłyszał podobne opinie od towarzyszy, pokiwał z zadumą głową. Nie sądził, że jeszcze wróci w tamto miejsce, miał z nim niemiłe wspomnienia, ale ten incydent blakł przy okropnościach, jakie spotkały go w młodości podczas niewoli u goblinów. Jeśli Kleoch wciąż tam będzie, na pewno się pogodzą - chociaż Klara wspomniała, że w chacie nikogo nie było. Może dołączył do Łowców? Nigdy wcześniej tak wiele nie działo się w tej puszczy, Sulima coraz bardziej to trapiło. W lesie zawsze czuł się bezpieczniejszy niż w mieście. Musiał się teraz bardzo starać, żeby nie zawieść Phaendarczyków. Jako jeden z niewielu znał tę okolicę i ogólnie techniki przetrwania w dziczy. Postanowił, że podzieli się swą wiedzą, gdy nadarzy się okazja. Może kogoś nauczy czegoś przydatnego? |
| |