Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2018, 20:54   #3
Koime
 
Koime's Avatar
 
Reputacja: 1 Koime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputację
- To chyba jakiś cholerny żart – Alan powiedział do siebie cicho, po otrzymaniu wiadomości.
Dopiero co zaczął porządkować ten burdel w Wenezueli, a tu coś takiego. “Nieznana wyspa”? Przecież takie rzeczy zdarzają się raczej w pieprzonych powieściach sci-fi.
Dobrze, że przynajmniej większość najpotrzebniejszych rzeczy miał przygotowanych w hotelu.
- Heh, ale czy oni kiedykolwiek pytali się kiedyś o Twoje zdanie – zaśmiał się do siebie.
Tego samego dnia był już w Porcie Lotniczym Caracas i jak to miał w zwyczaju tworzył mentalną listę rzeczy, które pewnie się spieprzą:
- Trzeba przypilnować by latryny były daleko od stacji medycznej. Tak samo ze składem odpadów. Przekaźniki radiowe i satelitarne powinny być chronione przed zakłóceniami. No i jeszcze kwestia ilości ludzi. Czeka mnie sporo nieprzespanych nocy...
Najważniejsze by nikt nie chciał się bawić w Rambo. Nie znosił tłumaczenia się z takiego szamba jak w Tajlandii.
Nic jednak nie przygotowało go na widok “Hyperiona”. W tym przypadku kwestia budżetu nie będzie miała zbyt wielkiego znaczenia.
Jeszcze większym szokiem była obecność Dyrektor Generalnej na pokładzie. To może naprawdę być ciekawe.

Alan uniósł do ust szklankę piwa i rozejrzał się dyskretnie po sali. Nie znał większości z tych ludzi prócz Wielkiej Gwiazdy Frosta (jak w ogóle można zebrać miliony subskrypcji na filmach survivalowych?), Legendarnego Baker’a i Collins’a. Początki zawsze bywają ciężkie, gdy nie masz pojęcia kto najprawdopodobniej postawi Ci najbardziej śmierdzącego klocka na wycieraczce przed domem.
Był szczupłym 30-paro letnim brunetem średniego wzrostu o ciemnych, rozbawionych oczach. Nie sprawiał jakiegoś szczególnego wrażenia. Wydawał z się jedną z tych osób, której nie zauważyłbyś przechodząc w tłumie. Nie miał możliwości spakować garnituru, więc na sali pojawił się w białej koszuli, rozpiętej pod szyją i podwiniętymi rękawami oraz lnianych jasno-brązowych spodniach.
- Cóż Panie Frost – zwrócił się rozbawiony do youtuber’a – Pewnie nie tylko Pan ma sporo pytań co do celu naszej podróży. Póki co ja również przyjemnością dowiedziałbym się, z kim mam przyjemność brać udział w tej wyprawie. Jestem Alan. Alan Woods. Z tego co wiem, mam dołożyć wszelkich starań, by na miejscu niczego wam nie zabrakło.
 

Ostatnio edytowane przez Koime : 09-09-2018 o 21:03.
Koime jest offline