Raczej nie wyglądało na to, że robią jakiekolwiek postępy. Wprost przeciwnie.
Plan Barnhardta brzmiał, zdaniem Axela, rozpaczliwie, ale, przynajmniej chwilowo, Axel nie potrafił wymyślić niczego innego.
- Trzeba by spróbować w miejscu, gdzie ta nadbudówka nie ma okienek - powiedział cicho. - A gdy ktoś wyjdzie w nieodpowiednim momencie na galeryjkę, to się go z dołu ustrzeli.
- Te, młody!? - zawołał. - Ernst ci? Dwieście sztuk złota piechotą nie chodzi. Ona zapłaci ci więcej? Ona jest już goła i bosa. Nawet konia właśnie straciła. A wystarczy chwila i staniesz się bogaty.