Ernst wybrał opcję trwania przy swej wspólniczce, co Axela niezbyt zdziwiło. Był pewien, że nawet gdyby tamten chciał zmienić strony, to prędzej u stóp semafora znalazłaby się głowa Ernsta, niż głowa Estelki.
- Może skombinujemy jakąś linę i kotwiczkę - powiedział cicho. - Raczej nie znajdziemy takiej wysokiej drabiny... A jeśli to się nie uda, to może spróbuję podpalić górę semafora.