- Szkoda. Jakby co, macie całą noc do namysłu! Nam się nie spieszy - krzyknął Lothar spod klapy.
A będąc już niżej szeptem dodał -[I] Na jego miejscu też bym tak odpowiedział. Możemy dać mu czas, a sami w tym czasie zgarnąć rzeczy z dołu. Dwie osoby pilnują tych tutaj, dwie ogarniają piwnicę?[/i] - zapytał.