Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-09-2018, 20:55   #219
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Nowe znalezisko było zaiste niezwykłe. Szczyt zikkuratu co prawda zaskoczył Tajgę silną magią, z jaką nie miała do tej pory do czynienia, lecz to było... Niczym z jakiejś baśni. Mała chata a w środku inny świat. Opowieści jaszczura o pradawnych budowniczych i kwitnącej tu onegdaj cywilizacji zaczęły nabierać realnych kształtów i bardka zaczęła trochę żałować, że na wzgórzu stchórzyła i nie dała się namówić Ance do włamania. Cóż, było minęło, a ta sala... domostwo czy cokolwiek kryło się poza główna salą było z pewnością warte ryzyka. Może nawet są tu jakieś drugie drzwi i da się wyjść na zewnątrz, na zupełnie inny plan?

Tajga rozmarzyła się tylko na chwilę, bo trup w fotelu był co najmniej podejrzany. Czyżby to był osławiony ex-przyjaciel błękitka? Czy dlatego nie mógł go znaleźc tyle czasu? A tu proszę - jeden mały wytrych i gotowe. Tyle, że...

No właśnie.

Ci władający nekromancją częstokroć sami również nie mają ochoty umierać.

Tajga dyskretnie wycofała się za regał. Nie widziała stamtąd co prawda nic, co działo się w głównej sali, ale miała strategiczną pozycję do obrony. No i miała uszy. Zauważyła, że i Jasmal zdążyła przejść do bocznego pokoju. Nadstawiła uszy, równocześnie usiłując przypomnieć sobie wszystko co słyszała o liczach i innych magicznych nieumarłych. Niestety było tego mniej niż mało... Wobec tego skupiła się na dyskusji za rogiem.

 
Sayane jest offline