Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-09-2018, 13:56   #83
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Woflgang nacierał na przeciwnika, ten jednak przyjął defensywną postawę i ciosy Baderhoffa nie dochodziły celu. Oponenci byli równi sobie umiejętnościami . Żaden z nich nie przewyższał drugiego przez co ich pojedynek był bardzo zacięty.

Elf zbliżał się w kierunku walczących. Wciąż nie wiedzieli, czy stanowi on zagrożenie, czy wręcz ratunek. Postanowili poczekać, jak wydarzenia się potoczą…

Przeciwnik natarł z szałem w oczach na Cathelyn. Miał zdecydowaną przewagę siłową, jak też i lepiej posługiwał się bronią. Powierzchownej rany w głowę, w ferworze walki, nie poczuła. Przeciwnie cięcia, które zagłębiło się w jej bicepsie. Ból był olbrzymi. Już widziała kolejny cios który szedł w jej kierunku. Cios ten w jednym momencie jednak się zatrzymał, a kobieta zauważyła ostrze wychodzące z brzucha oponenta. Mężczyzna, z bólu, bądź z uszkodzenia wnętrzności, zwymiotował przed siebie, a Crossman spostrzegła zza jego pleców długouchego.

Widząc jak przeciwnik osuwa się na ziemie, nie zastanawiając się wiele dłużej, Cat zagryzła zęby i pognała w kierunku Abelarda. Zauważyła wyrzucony przez Vermina pocisk, który jednak ponownie chybił celu. Nagelein próbował chwycić przeciwnika, ten jednak zbił jego atak powodując kolejne draśnięcie u akolity. Wtedy to Cathelyn dotarła do niego i zadając cios zraniła mężczyznę w plecy.
Kasztaniak ruszył by wesprzeć kompanów, krótkie nogi nie pozwalały mu do rychłego dołączenia się do boju.

Rudolf już wiedział, że szansa na polubowne rozwiązanie tego sporu minęła. Choć sam nie atakował, pozostali nie rzucili broni. I choć jego oponent się zawahał, to w momencie wrócił do walki o swe życie. Jak się miało okazać, walczyć będzie musiał bardzo mocno. Strzała wypuszczona przez Robin rozłupała mu obojczyk, rozerwała tętnicę i ugrzęzła w mięśniach. Padł na ziemię obficie plamiąc i po chwili stracił przytomność.

Pozostała dwójka, która wciąż była na nogach, rzuciła się do ucieczki.
 
AJT jest offline