- Tak - półelfka zgodziła się z krasnoludem.
W zasadzie miała nawet kilka pytań do inkwizytor o to oko, ale wszystkie zostały zepchnięte na tył głowy. W zasadzie Imra wyrzuciła już z głowy przerośnięte "coś" z pamięci. Gdy tylko zasłona została z powrotem opuszczona odwróciła się do reszty zachowując się jakby nie widziała, ani nie słyszała czegokolwiek.
- Powinniśmy ustalić jakiś znak aby zmiennokształtni nie mogli tak łatwo się pod nas podszyć. Jakieś hasło. Najlepiej kilka gdyby któreś udało im się przejąć. |