dobra, tego drugiego też utrzymał przy życiu, a potem sczezł... trzeba będzie jakoś tego doktora przekonać, dostanę na gdoca to, co wiem na jego temat (wszystko, co się przyda do przekonywania)
muszę też mechanicznie leczenie ogarnąć w domu w podręczniku... jakoś ciężko mi uwierzyć, że przebity na wylot i na szybko opatrzony sam z siebie bez ziół i innych jakiś przeciwzakaźnych sobie poradzi |