Super czyli moje uzasadnienie że postać nie wybrała Ścieżki tylko trochę podwyższyła człowieczeństwo po tym jak w 2001 wpadł w oko inkwizycji po serii morderstw został wyzwany przez sędziego na monomance i udowodnił swoją przydatność dla Sabatu oraz dostał nakaz pilnowania się.
Postać Ehrana zmieniłaby mu wygląd a rozbicie Sabatu brak Gehenny i tydzień koszmarów oraz pojawienie się Inkwizycji wybiłoby postać z nihilistycznego hedonizmu według którego żył dotychczas i wypełniłoby poczuciem misji.
Może nawet zostałby kapłanem Sfory? Muszę obgadać to jeszcze z chłopakami. |