Z jednej strony kobieta otoczona fanatykami, która na dodatek okazała się siostrą Ericha. Z drugiej kolejna grupa kultystów. Znaleźli się między młotem a kowadłem. Oskar nie zamierzał się poddawać. O nie, von Hohenbergowie walczą do końca. Jak na razie pierwsza grupa wydawała się mniej szkodliwa, zresztą może uda się wypersfadować siostrze Ericha, by puścili ich wolno. Natomiast druga...
Szlachcic machnął mieczem w powietrzu i odwrócił się w kierunku nadchodzącej grupy. Zamierzał walczyć do końca. |