-Jeśli z tego powodu czujesz się wróżniona, to muszę Cię zmartwić tu każdego obowiązuje to samo prawo i każdy ma te same obowiązki- powiedziała spokojnie
-Więc rusz teraz swoją szlachetną "Krainomrokową" ... osobę i pomórz Kainowi w pakowaniu tego namiotu- mówiąc to wskazała na krępego chłopaka usiłującego złożyć namiot. Poźniej odwróciła się i ruszyła przed siebie.
-Ach i jeszcze jedno, nie tylko Ty jesteś tutaj "inna"- mówiła idąc. Jednak pod koniec zatrzymała się i rzuciła Hanae lodowaty uśmiesz a jej oczy... Z brązu na ułamek sekundy zmieniły się na zielone i nie wyglądały już ludzko przecięte wąskim paskiem tak charakterystycznym dla kotów. Po czym wchodząc w cień rozpłynęła się nie pozostawiając po sobie nawet stróżki dymu.
__________________ It's all part of a plan ... |