Wątek: [autorska] Meon
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2007, 01:01   #30
Nergala
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
Kryliss rozpłynęła się w cieniu, pozostawiając Hanae na pastwę prac "społecznych" . Jednakże dziewczyna nie pozostała obojętna w cierpieniach biednego Kaina i mu pomogła. Gdy wszyscy tancerze uporali się ze swoimi rzeczami, ruszyliście do Nobis. (Pozwólcie, że ukrócę teraz rozmów podczas drogi, biedny Akihito czeka samotnie w mieście ) Tak więc, gdy słońce sięgało kresu, tancerze wraz z Hanae dotarli do bram Błękitnego Miasta Nobis. (Niestety nie znalazłam odpowiadającego moim wyobrażeniom rysunku, więc trochę przynudzę opisywaniem go ;p)
Serce Ziemi. Niby by wystarczyło, ale nie ... Piękne, zapierające dech w piersiach Nobis, ogromne błękitne miasto z olśniewającą, sięgającą chmur wierzą - biblioteką i pracownią maga Fastana - stało dla tancerzy otworem. Zalane pomarańczowymi promieniami słońca na horyzoncie wyglądało magicznie. Straże przy jednej z bram głównych, którą weszliście, odziani w srebrne zbroje, powitali Was ukłonem i uprzejmym uśmiechem (zapewne nie dla wszystkich są tacy mili, zapewne kilkakrotnie używali swoich złotych mieczy i lanc w niezbyt miłym celu...). Za błękitnymi murami roztaczało się milion ulic, jeszcze więcej domów i sklepików, co za tym idzie, na chodnikach wzdłuż ulicy Zachodniej (którą szliście) czekały na Was tłumy mieszkańców. Cała ulica, aż do samego centrum, Rynku Głównego, chodniki Nobis wylewały się ludźmi... Akihito, który czekał na tancerzy od dawna zajął sobie miejsce dosłownie w pierwszym rzędzie. Mógł spokojnie przechadzać się równo z tancerzami. Hanae pod wrażeniem ogromu Nobis, szła cały czas z otwartymi ustami, co zapewne mogło być powodem zaczepek Kryliss. Gdy tancerze, ich towarzyszka oraz Akihito doszli do Rynku, wszyscy mieszkańcy zebrali się dookoła. Plac był na tyle duży, że spokojnie zmieściła się tam olbrzymia scena (naprawdę dużych rozmiarów), miejsca dla widowni podobnie ustawione jak w Koloseum i spokojnie zostało jeszcze miejsca na prowadzenie normalnego życia handlowego w Nobis. Hanae po cichutku odłączyła się od tancerzy i nie zauważona przystanęła sobie obok dosyć młodego mężczyzny w białych włosach...

(No to już się rozpisałam )

Natomiast Ent, Sard i Sirith we trójkę zmierzali w stronę Nobis. (z tym , że "człowiek" w garści Drax'a, gdyż zaspany jak padł na ziemię, tak zasnął, a Ent, że dobre serce ma, to go niesie)
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline