Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2018, 08:22   #166
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację

Mnich swoimi uderzeniami powali jedną drzewiastą istotę.
Kolejny półkolisty cios Zazy rzucił drzewiastą istotą o ścianę budynku, gdzie roślina znieruchomiała.
Krzaków ubywało, lecz nadal nie można było policzyć przeciwników.
Po dorzuceniu drewna ognisko rozpaliło się mocniej. Na chwilę światło objęło większy teren, co i tak nie pozwoliło na policzenie liczby napastników.
Kwas z kolejnego czaru rzuconego przez Morna wyrządził szkodę krzakom, lecz straty
wśród roślin były zdecydowanie niewielkie.
Zoren rzucił lodową bombą w środek krzaków. Lód objął pnie i gałęzie, które pękały z suchym trzaskiem. W tej grupie krzaków powstała w nim duża wyrwa. Nareszcie można było dostrzec, iż po tej stronie zostały trzy osobniki. Po drugiej stronie było ich więcej, lecz ich
liczba stale pozostawała nieznana.
Psy wyciągnęły kolejną drzewną istotę, odciągnęły od grupy i rozszarpały.
Krzaki jednak nie pozostawały dłużne. Gałęzie dosięgły Anathema i Zazę, dodając
kolejne krwawe rany na ich ciałach.
Zbrojni nie ustawali w atakach, siekąc dalej istoty, lecz tym razem bez wyraźnego efektu.

Kolejny zamaszysty wojowniczki rozciął jedną krzaczastą istotę na połowę. W tej samej kępie krzaków, z którą walczyła Zaza, pojawiła się pokaźnych rozmiarów wyrwa, po czterech istotach, które zmarznięte padły martwe. Bomby z mrozu okazały się bardzo skuteczne.
Mnichowi, dzięki atakom dłońmi i ogniem udało się pokonać kolejną istotę, zaś spływający po gałęziach kwas zabił następną roślinną istotę. Płonąca gałąź w ręku jednego ze zbrojnych jedynie osmaliła krzaki. Psy szarpały się z krzakami, chociaż ich boki znaczy krew z ran.
W końcu do walki dołączyli zbrojni z glewiami. Kolejne istoty padły martwe. Teraz dopiero można było dostrzec, iż na każdym wozie pozostało po dwie istoty. Zaatakowana Zaza zachwiała się pod ciosami gałęzi i widać było, że tylko zapał bitewny utrzymywał ją na nogach.
 
Obca jest offline