Lothar na szczęście nie słyszał co mówią koledzy, zżymałby się bowiem, że nikt z nich nie pomyślał, że skoro do tej pory negocjowała wiedźma, a teraz nagle zaczął gadać Ernst, to coś mogło się zmienić.
Słyszał tylko piąte przez dziesiąte z wypowiedzi Ernsta i nic z wypowiedzi innych, więc wstrzymał się z działaniem, nie chcąc sabotować niczego, co reszta wymyśliła.