Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2018, 00:09   #79
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Benedykta kiwała głową gdy duży handlarz wciskał jej jabłka. Wzięła je do rąk jak gdyby otrzymała od samego Sigmara święte relikwie. Spojrzała na mężczyznę i powiedziała śmiertelnie poważnym głosem.
- Dziękuję. To wspaniały gest.

Poza jednak tą krótką chwilą jej umysł zajmował się intensywnie tylko jednym problemem. Jej kolczuga i ona znajdowały się w różnych miejscach i oba te miejsca pozostawiały wiele do życzenia. Zwłaszcza to pierwsze. Nie chciała, aby ta sytuacja trwała przez kolejne godziny. Odetchnęła głęboko, skłoniła się handlarzowi i spostrzegła Białego który zmierzał gdzieś szybkim krokiem. Skąd się tam wziął i czego szukał nie wiedziała zbytnio, ale nie przeszkadzało jej to w złożeniu krótkiego raportu ze stanu faktycznego.
- Ekhm - chrząknęła jak robili czasem inni ludzie, kiedy chcieli komuś innemu przerwać i zainteresować swoją sprawą - ehkm.
- Kapłan poszedł do kapliczki, a potem zawrócił w kierunku do gospody przeprosić... eee... Czarną Panią? W nawiedzonym domu jest moja kolczuga i pilnuje jej jakiś brzydki człowiek co pracuje w porcie. W domu tym sadzi się rośliny i robi konfitury, ale ja chcę tylko kolczugę. Pomożesz mi?
Zdążyła też zjeść kompletnie jedno jabłko, kolejne wycierała o sukienkę, a jednym poczęstowała elfa.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline