Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2007, 13:19   #85
mataichi
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Marfiel

Anioł tylko z obojętnością wzruszył ramionami po czym wbił wzrok w fiołkowe oczy diablicy. Gdy ich spojrzenia się spotkały, zobaczyła w jego oczach słaby, ledwie dostrzegalny niebieski ognik który tańczył po powierzchni źrenicy „wabiąc” uwagę rozmówczyni. Ściągał ją coraz głębiej aż do samego dna świadomości. Przez moment czas stanął w miejscu dla dwojga demonów, byli tylko oni.

Wtedy w odbici jego oczu ujrzała prawdziwą postać Marfiela. Bynajmniej nie był już to przystojny brunet. Jego ciało było pokryte dziesiątkami tatuaży które niczym małe węże pełzały i obwijały się wokół jego kończyn. Twarz była poprzecinana wieloma bliznami które wraz z kolczykami na nosie i łuku brwiowym tworzyły iście groteskowe kształty…

Obraz anioła urwał się i z powrotem oboje znaleźli się na ulicy. Marfiel kilka razy zamrugał, jakby coś wpadło mu do oka. Nie był zadowolony tym co przed chwilą musiał zrobić. On był wkurzony ale jedno mógł powiedzieć na pewno. Przed nim stała silna istota a to mu wystarczało żeby uznać ją jako wartościowego partnera.

-Mam nadzieję, że to w pełni ci wystarczy.- po raz kolejny drwiący uśmieszek pojawił się na jego ustach- Tylko nadal nie wiem jak się nazywasz. Ehh ciężko dziś o choć odrobinę kultury. „A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?- zacytował z rozbawieniem.
 
mataichi jest offline