Milena poszła w krzaki po nierozgarniętego krasnoluda Aldrika. Trochę się musiała nachodzić, żeby go znaleźć, ale w końcu udało się. Wyjąć strzałę czy nie wyjąć? - pomyślała elfica patrząc na ranną nogę krasnoluda. Walka na ich szczęście dobiegła już końca, bo raczej nie zniosłaby kolejnej osoby, która byłaby ranna, a ich medyk również by nie pomógł swymi leczniczymi zdolnościami. Może masz coś przy sobie co mogłoby zatamować krwawienie - pomyślała Everyn przeszukując jego kieszenie czy aby nie miał jakichś mikstur, ziółek, czy co tam jeszcze używają medycy. Minęło kilka chwil na przeszukiwaniu.
Najpierw trąciłą, go w ramię, ale nic Aldrik nadal był nieprzytomny, potem dała mu z liścia, to akurat pomogło. Aldrik się obudził z bólem w nodze, gdyż nadal strzała była wbita w jego nogę. Strzała mogła uszkodzić kilka mięśni, więc Milena postanowiła nie wyjmować jej dopóki nie znajdą jakiegoś lekarza.
-Trzymaj mnie za rękę i idziemy - powiedziała do krasnoluda. Po czym powrócli na utarty szlak.
-Żadnych więcej takich głupich pomysłów. Teraz zastanówmy się którędy iść dalej. Jakieś pomysły? - zapytała na koniec.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036 |