Złodziejka na wielbłądzie oraz wojownik na osiołku ruszyli przez stepy ku Res Horab. Livia wspaniałomyślnie zaproponowała, że ‘Plujka’ poniesie cięższy ekwipunek ‘ojczulka’.
Choć głównie martwiła się, że jeśli tego nie zrobi to jego osiołek padnie po pierwszym kilometrze i będa musieli gnieżdzić się na wielbłądzie.
- Jak tam ‘ojczulku’? - Zawołała z wysokiego grzbietu złodziejka do towarzysza. - Masz już wyrobioną opinie o tych krainach czy potrzebujesz więcej wrażeń?