- Jak bardzo ufasz Sorenowi? - dłonie wampirzycy z wolna opadły na zamknięty, ciemnoszary folder leżący przed nią - I czego zażyczył on sobie w zamian za przekazane informacje?
Ada zmierzyła Victora spojrzeniem, podnosząc się z fotela i obciągając nieco żakiet. Ciekawa była, czy w twarzy kapłana pojawiły się nowe zmiany. Nie tym razem.
Obcasy zastukały cicho, gdy kobieta obeszła biurko by oprzeć się o jego kraj biodrami. Drobna i wiotka, mimo delikatnego wyglądu emanowała pewnością siebie.
- Soren wspomniał cokolwiek o sforach należących do opozycyjnych stronnictw? Kogo one wspierają skoro nie naszego szanowanego Arcybiskupa?