Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2018, 17:39   #3
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Rolf był zmęczony lecz nie mógł spać siedział przed domem wpatrzony w gwiazdy. Często w ten sposób uspokajał się i dość szybko wracał do stanu w którym mógł iść spokojnie spać.
Zachowanie Otta, pijaka wioskowego i jak się później okazało syna tego pierwszego wyrwało z zadumy rosłego Rolfa. Hasmans był chyba najroślejszym z mieszkańców i uważany za dobrego człowieka, którego można prosić o bezinteresowną pomoc. Tym razem nikt nie prosił o pomoc, ale brodacz nie zamierzał pozwolić Otto na takie zachowanie. Współczuł mu całym sercem i sam by nie wiedział jak by to było gdyby... Nawet nie wspominał.
Po interwencji Rolfa poszli dalej już spokojniej. Niestety po chwili z domu Otta, który był dość niedaleko zaczęły dochodzić niepokojące dźwięki.
~ Czy ten Otto ma już przez ten alkohol łeb cały przeżarty?~ Żachnął się Duży Rolf, który przybył w te strony z Wissenlandu kiedy po najeździe zwierzoludzi w okolicach wybito całe wioski. Ziemia była pusta i tylko potrzebni byli ludzie do jej uprawy. Hasmans pochodził z wielodzietnej rodziny i dla niego nie starczyło ziemi i szykowała się kariera w wojsku lub w pańskim dworze. Rolf nie chciał takiego życia przywiązany do natury i jako takiej wolności.

***

Gdy podszedł do domu Otta u progu stała już Melisa Rejnmayer. Miejscowa cyruliczka, która najwyraźniej także nie mogła spać.
- Witam Panienkę. Panienka spać nie może czy może Otto zbudził?- Zapytał uprzejmie i podszedł wymijając dziewczynę do drzwi. Otworzył je mocno pchając i patrząc na scenę kłótni rodzinnej.
- Co żeś bałwanie zrobił!- Warknął i skoczył by odsunąć wzburzonego Otta od syna i umożliwiając Melisie interwencję przy nieprzytomnym.

Gdy wyszedł na zewnątrz by przegonić gapiów coś uderzyło go w bok. Odwrócił się i zamarł. -Morze uchowaj.- szepnął widząc zbliżające się chodzące trupy. Jednak otrzeźwiał momentalnie gdy zobaczył wychodzące z jego domu następne trupy z zakrwawioną bronią.
Rolf z przerażeniem o los rodziny jak i furia, która wzbierała się w nim rzucił się w kierunku domu. Biegł nie zważając na swoje bezpieczeństwo. Odganiając się od napastników dechą, którą jeszcze chwilę temu oberwał zbliżał się do domostwa w którym zapewne potwierdzą się jego obawy.

***

Gdy dotrze do domostwa po chwili zacznie być gorąco i uświadamiając sobie iż jego dom wraz z martwymi ciałami rodziny zaczyna płonąć, ze łzami w oczach chwyta swój plecak przygotowany do kilkudniowej wyprawy w las i uchodzi za reszta mieszkańców.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 03-10-2018 o 08:07.
Hakon jest offline