I ujrzałem piątego z jeźdźców, co całe stworzenie koduje
A imię jego zero-jedynkowe, zapisane na buforze.
Tłumy na ulicach- wpatrzone w ekrany, chylą przed nim głowy
Na koniu przenicowanym światłowodami galopuje.
Jego palce trupio blade zerwały pieczęć z załącznika.
Wirusy, trojany, nagie zdjęcia Andżeli z fanpejdża
Spyware'y i spamy u każdego użytkownika
Trąbią o tym w mediach. Sytuacja jest coraz groźniejsza.
"Wystarczy!" piszę na czacie do zwiastuna zagłady.
Czekam zlękniony, a on łączy ze mną wideorozmowę
Myślę sobie "to podstęp!", ale wyrażam na nią zgodę.
Obraz jakby z baru. Jeździec wyciąga coś spod lady
Butelka z kodem źródłowym z dobrego rocznika
Patrząc na mnie wychyla ją wprost z gwinta
- Żegnajcie przegrywy! Piję za wasze zdrowie.
Patrzę na niego oniemiały i boję się tego co zaraz powie. |