Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-10-2018, 09:48   #1146
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Etelkę i Ernsta wciąż słychać było na górze. Z tego co znajdujący się tuż poniżej wciąż zamkniętej płyty Wolfgang mógł wywnioskować, stali przy drzwiach wejściowych do semafora. Posiłkując się swoim magicznym zmysłem, Techler stwierdził, że Ernst zajęty były rozbrajaniem magicznej pułapki umieszczonej w drzwiach.

Mag wspiął się o stopień wyżej. Usłyszał, jak Etelka pośpiesza swojego kompana. Klapa zniknęła, odsłaniając wnętrze pomieszczenia. Techler nie wychylał się, ale wciąż schowany w szybie wymówił zaklęcie… Schody zaskrzypiały i rozległy się kroki, jakby ktoś schodził z góry.

- Na bogów! Są na górze! – wrzasnęła Etelka, chwytając semafornika i zasłaniając się nim. Patrzyła w kierunku wejścia na górę, z sztyletem wbijającym się w szyję nieszczęsnego, przerażonego mężczyzny. – Zostańcie tam! Bo biedak zginie!

Ernst uporał się z zabezpieczeniem i magia oplatająca drzwi zniknęła. Otworzył wyjście… Bełt wystrzelony przez Zinggera, który tylko czekał na jakikolwiek ruch przy drzwiach, odłupał kawałek kamiennego muru powyżej framugi. Wolfgang błyskawicznie wychylił się, splatając magię i formując ją w podmuch powietrza.

Uderzenie rozpędzonej fali powietrza, wtłoczonej w wąski korytarz porwało całą trójkę, skotłowało ją, wywróciło i wypchnęło przez drzwi. Wolfgang szybko wygramolił się na górę, robiąc miejsce Lotharowi i Axelowi. Z zewnątrz dobiegały krzyki i przekleństwa. Wypchnięta podmuchem trójka wyleciała przez drzwi, pokonała krótki dystans dzielący mury od skraju rampy, przetoczyła się i spadła na dół, boleśnie lądując u podnóża wieży.
 
xeper jest offline