Rycerz popatrzył na elfa. -Nie nie mam nic przeciwko elfom, krasnoludom, gnomom i nizołkom. Po prostu wydaje mi się, że waść z skądś znam. Skąd pochodzę? Moje włości leżą w Rivi. Mój ojciec został tam zabity a jego posiadłość zniszczona. Miałem wtedy dwadzieścia lat i ledwo udało mi się uciec. Wyruszyłem w świat w poszukiwaniu osób, które zrujnowały mi życie. Tych osób już nie ma między nami ale obawiam się, że ktoś mógł przywłaszczyć sobie moje ziemie a ja chciałbym je odzyskać. Niezbyt mi się uśmiecha podróżowanie samemu gdy masa zbujów kryje się po lasach. Może panowie jadą w tamtą stronę?
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |