- Nie pozwólcie mu zwiać - krzyknął Elmer do kompanów - Dajcie mi chwilę polecę na zwiad.
I czarodziej zniknął w krzakach przy drodze. Po chwili z krzaków wzbił się kruk, kracząc przeraźliwie i przemknął między drzewami, jakby obawiając się wędrowców na drodze. |