15-10-2018, 21:52
|
#288 |
| - A że niby czemu ja? - mruknął Ialdabode przeciągając się. Nie podobało mu się odsłanianie wszystkich kart osobom, wobec których nie miał zaufania. Nie było jednak zbyt wielkiego wyboru. Wzruszył więc ramionami i streścił pokrótce informacje wydobyte przez Vince'a i te, które zdobyli w kapitanacie. Niech inni się zmóżdżają nad rozwiązaniem. Ial chciał tylko się wyspać.... |
| |