15-10-2018, 21:57
|
#102 |
| Collin dotknął joysticka czując jak elektroniczno-mechaniczna konstrukcja ożywa. Czuł przepływający prąd intuicyjnie rozumiejąc działanie mechanizmów. Jednak wiedza a praktyka to dwie różne dyscypliny, o ile więc był w stanie ruszać się tam gdzie chciał, nie czuł pewności towarzyszącej mutantom posiadającym naturalną zdolność latania. Sprawdził podstawowe manewry, wykonał beczkę i pikowanie, po czym wylądował obok Setback. Odpalił papierosa od rury wydechowej i zaciągnął mocno. Czuł jak nikotyna gasi powstający ból w mięśniach - przekleństwo jego mutacji. Wiedział, że jeśli nie uda mu się wyzwolić zbierających się w mięśniach energii będzie albo pić, albo bzykać, albo obudzi się następnego dnia z potwornym bólem mięśni. - To co dalej? - spytał Archanioła. |
| |