Lot Elmera nie był dla Wilhelma taką niespodzianką, jak dla innych. Elmer rozwijał się, chociaż w innym niż Wilhelm kierunku, nie było więc nic dziwnego w tym, iż nauczył się latać. Jak widać Johannes Kroenert miał dobry wpływ na swych uczniów.
Jako że Wilhelm specjalizował się w inne dziedzinie, nie mógł iść w ślady swego towarzysza. Pozostawało czekać na zdobyte w taki czy inny sposób wieści. I bacznie obserwować okolicę. Nie było wiadomo, czy w krzaczkach nie siedzi paru kompanów zatrzymanego przez Reinmara "wędrowca".