Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2018, 10:12   #293
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Reinmar widząc zainteresowanie reszty towarzyszy goblinem nie miał tu już nic do roboty. Liczył, że krasnoludy zainteresują się nim, a jako rasa walcząca z nimi od stuleci najpewniej będą wiedziały, jak wydobyć z pijaka odpowiednie informacje. Nie, żeby miał coś przeciwko przemocy. Nawet nieuzasadnionej. Ale wóz pozostawał chwilowo bez opieki a woźnica nie był pewien kogo spotkali i co należy zrobić dalej. Szlachcic ruszył więc w stronę wozu, zamykając kurek broni i chowając pistolet do olstra. Pewnym ruchem zawrócił konia ku traktowi i kilka bodźców ostrogami później jego wierzchowiec parsknął na trakcie, zadowolony najpewniej, że nie musi już wąchać zapachu goblina. Podjechał do wozu, starając się wyminąć niedźwiedzia. Co prawda jego rajtarski wierzchowiec, wychowany w cesarskich stajniach znał zapach nawet półgryfów, jednak zawsze należało zachować ostrożność.

- To tylko pijany goblin – poinformował Handlera - powinniśmy jechać dalej, aby jak najszybciej go ominąć. Widok może nie być za chwilę przyjemny...dla dzieci. Może niech chociaż przejdą na tą stronę wozu? – powiedział cicho szlachcic do Handlera i podjechał do reszty czekających przy wozie awanturników posyłając jeszcze uśmiech Erice.

Interesował go stojący nieopodal czarodziej. Reinmar widział w swoim życiu niejednego magika i po prostu interesowało go, jakiej jest specjalności. Zauważył jednak ,że czarodziej rozmawia z Lavinią, kobietą wyglądającą dziś jak awanturnica. Zsiadł z konia , zaczepiając wodze o burtę wozu i podszedł do rozmawiających już od jakiegoś czasu.
- Wybaczcie, że przeszkadzam kawalerze w rozmowie. Pani... - grzecznie uchylając kapelusza i dygając w ukłonie.
- Widzę, że jesteście uczonym czarodziejem kolegium. Studiowaliście w Altdorfie? -
zagadnął ciekawie szlachcic.

 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est

Ostatnio edytowane przez Asmodian : 18-10-2018 o 10:31.
Asmodian jest offline