Wilhelm przez moment przyglądał się Lavinie.
- Któż może zgadnąć, co kryje się w duszy kobiety - powiedział filozoficznym tonem, po czym uśmiechnął się. - Amazonka, tak, ale mimo tej groźnej miny nie wyglądałaś na krwiożerczą.
- Tak jak powiedziałem, nie zamierzam tam jechać - mówił dalej, zastanawiając się, czy dziewczyna w ogóle słyszała, co do niej powiedział. - Dadzą sobie radę beze mnie. Poza tym nie płacą nam za polowanie na gobliny, a za pilnowanie wozu, więc tak, jak mówiłem, zostaję tutaj. Nie martw się więc, nie porzucę cię dla 'męskich' rozrywek.