Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2018, 20:17   #120
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Po słowach Otta na temat amatorszczyzny Firuna, zawiał lodowaty wiatr. Był na tyle przenikliwy, że nawet sam Otto przez chwilę zastanawiał się nad nadprzyrodzonością tego zjawiska.

Jednak chłód szybko wygnał takie myśli. Niby pora była jeszcze wczesna i można było spokojnie iść dalej, to niestety buty co poniektórych były przemoczone, a zimny wiatr powodował mimowolne drżenie wszystkich. Jedynie Viburn siedział opatulony kocami na saniach niezbyt świadomy problemów pozostałych. Dora westchnęła i zaczęła wraz ze wszystkimi rozbijać obozowisko.


Wiało okrutnie, im później się robiło, tym bardziej. Płomienie ogniska szalały, sypiąc dookoła iskrami i dawały niewiele ciepła. Jeżeli był ktoś na tyle odważny, żeby wyściubić nos z chłodnego obozowiska w gniewną, lodowatą pogodę, mógł oczywiście wybrać się po drewno, czy cokolwiek innego, jednak nie była to Dora. Karczmarka opisywała właśnie Viburnowi, co dokładnie wydarzyło się na jeziorze.

Jeżeli macie ochotę porozmawiać między sobą albo ze szlachcicem, właśnie jest czas. Jeżeli ktokolwiek chce wybrać się poza obozowisko, to panuje tam poziom zimna 3 - 2 za temperaturę, 1 za wiatr. Jedynie Detlet może przebywać na takim chłodzie bez ryzyka hipotermii, jednak ostrzegam przed możliwością załapania zwykłego przeziębienia. Jeżeli nie chcecie nic konkretnego robić, to dajcie znać i ruszamy dalej.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline