24-10-2018, 11:59
|
#8 |
| Podążając pustą drogą, mając jedynie blade światło księżyca za przewodnika, myśli Eliony zatrzymały się na jednym wspomnieniu a dokładnie na zdaniu które owo wspomnienie wskrzesiło.
„Prędzej czy później dosięgnie ją przeznaczenie” Co miała na myśli lady Dynnys wypowiadając te słowa. Czy to dotyczyło jej ojca? Za dużo pytań a za mało odpowiedzi. Twarz dziewczyny wyraźnie spoważniałą jakby nagle wydoroślała.
- Od tego momentu, Vares, wszystko dokładnie planujemy. Nie możemy sobie pozwolić na porażkę. Za dużo mamy do stracenia. Dotrzemy do stolicy, odnajdziemy mojego ojca i… i później zobaczymy, co dalej.
- To się nazywa dobry plan! - odparła dumnie Eliona samej sobie, a na jej twarzy pojawił się ponownie uśmiech. Spoglądając na przyjaciela dodała. - Wiem, wiem... nie jest idealny, ale mamy całą drogę przez las aby go dopracować. |
| |