24-10-2018, 19:26
|
#10 |
|
Na widok olbrzyma Eliona zadrżała po czym stanęła osłupiała. Chwile milczała po czym drżącym głosem wyszeptała:
- Wielkość to pojęcie względne ale na moje oko to on jest zdecydowanie większy od ogromnego pająka. Myślisz, że nas zauważył? – zapytała niepewnie skrzydlatego przyjaciela.
- Co ja to wcześniej mówiłam…. a tak, plan, dobry plan to podstawa. Masz jakiś plan Vares? - Tym razem głos dziewczyny wydawał się wręcz błagalny.
- Grunt to spokój, przecież tu nie zginiemy, to już ustaliliśmy. Przerażona dziewczyna zaczęła półszeptem analizować sytuacje. - Myśl Eliona, myśl... tylko nie uciekaj... w sumie już raz dzisiaj uciekłam... czyli coś już wiemy…. jest dobrze. Mógł nas nie zauważyć. W sumie kto by się spodziewał spotkać o tej porze elfkę z nietoperzem, prawda, Vares? Samego nietoperza to owszem, ale z elfką, małe szanse. Czyli olbrzym ma dzisiaj szczęście. Podsumujmy informacje: ja uciekłam z klasztoru a olbrzym ma farta. Vares, to twoja wina! - wykrzyczała elfka, po czym zakryła usta dłonią orientując się, że mogła niechcący zwrócić na siebie uwagę olbrzyma. |
| |