Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2018, 12:00   #11
dzemeuksis
 
dzemeuksis's Avatar
 
Reputacja: 1 dzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputację
Karczma mieściła się w nowym budynku o ceglastej fasadzie, wnętrze było bardzo schludne i przyjemne. Kręcący się wewnątrz tłumek gości zwrócił uwagę na przybysza, rozpoczęły się jakieś szepty, z których Valten wychwycił słowa "Gorg" i "walka". Zdawało mu się, że zrobił raczej pozytywne wrażenie, więc bez zbędnych ceregieli podszedł do baru, za którym stała, albo raczej należałoby powiedzieć zza którego wystawała górna połowa korpulentnej, niziutkiej osóbki o całkiem sympatycznej twarzy.

Valten nawiązał rozmowę, z której dowiedział się, że Kuleczka, bo tak przedstawiła się ubrana w zgniłozielony fartuch barmanka, jest żoną właściciela tego przybytku. Wydawała się raczej zdziwiona, że ktoś noszący włócznię chce pomagać w kuchni - w pierwszej chwili nie była pewna, czy przybysz nie stroi sobie jakichś żartów. Jednak nim rozmowa zdążyła się rozwinąć...

...przerwał ją wyskoczywszy z zaplecza patykowaty koleś z mocno przerzedzoną czupryną. W ręku trzymał ostro zakończony rożen, którym celował w pierś Valtena.
- Hej, co ty sobie myślisz wchodząc tu z tym - wskazał włócznię Valtena - jak do swojego chlewu! Burdy tu przyszedłeś wszczynać? Guza szukasz? To możesz zaraz znaleźć, prawda chłopaki? - tu zwrócił się do zgromadzonych w sali gości, którzy skwapliwie acz raczej dość odruchowo pokiwali głowami.
- Wyłazisz sam, czy mamy cię wynieść!?
 
dzemeuksis jest offline