Ja chciałem ruszyć szlakiem i cywilizacją. Gustaw był przygotowany i miał plan. Niestety krasie nie wierząc w dowódcę i w swoje przekonywanie woleli liczyć na siłę w ramionach. Reszta też jakoś się pchała na drugi brzeg. Gustaw był przeciwny. Teraz już byśmy byli daleko stąd.
Teraz trzeba się skupić na podążaniu dalej tym szlakiem i modlić się do bogów żeby udało się wykonać misję. |