26-10-2018, 22:45
|
#23 |
| W przerwach między atrakcjami festynu Akiro chodził w poszukiwaniu przyjaciół, aby poinformować ich wynikach negocji i poprosić ich o wskazanie miejsca gdzie co by można zrobić sabotaż na ekipach, które chcą przejąć czołg. Po drodze nawinęła się między innymi panna Holden. Wysłuchała nowych rewelacji z dziwnie kamienną miną. Nie mówiła nic, tylko mrużyła coraz mocniej oczy i mocniej zaciskała szczęki… a tyle wczoraj gadała o podejmowaniu pochopnych decyzji, decydowaniu za pozostałych i przede wszystkim zdobywaniu informacji, zamiast wpadania w nowy układ bez rozeznania rynku. Rozeznanie nie równało się zawarciu z kimkolwiek jakiejkolwiek umowy. - Ja i Alex nie zgadzaliśmy się na żadne układy z Federatami. Najpierw Colonel i Vegas… teraz wy… kurwa mać - mówiła spokojnie, ale na koniec zaklęła i pokręciła głową na boki - Nie, tak się nie będziemy bawić. Nas w to nie mieszajcie - popatrzyła na Azjatę - W wasze układy, symbolicznie nasze drogi rozchodzą się tu - popatrzyła dookoła, a potem niby na zegarek. Tylko że nie nosiła zegarka - I teraz. Powodzenia - zakończyła oschle, odwracając się na pięcie i odchodząc aby zniknąć gdzieś w tłumie.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
| |