Chciałem zmienić na Morra, już wszystko sobie przemyślałem, ale Leonor się nie zgodziła. Będziemy pewnie balansować między jednym, a drugim. Czy się nie obrażą to już MG ustali. Podręcznikowo jest to akolitka Myrmidii. Przepraszam za mieszanie. Miałem ciągnące się przemyślenia po dwukrotnej śmierci.
I do tego jeszcze taki cud.
Wydaje mi się, że zostawmy obolałą rękę i klatę tak jak były. Co najwyżej szybciej do sprawności wróci. Będzie co najwyżej pamiętać że go mocniej poturbowała.
PS. Wziąłem sobie do serca Twoją edukację w zakresie tego czym akolici Myrmidii się zajmują. Leo też. Może to jakoś pójdzie.