Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-10-2018, 22:15   #108
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Wyjaśnienie odnośnie Salamana, legionista przyjął zdawkowym skinieniem głowy, które na upartego mogło być podziękowaniem. Tak samo zresztą jak zalecenie Fahda, co do rychłego opuszczenia sioła. Nie miał ani siły ani ochoty na gadanie. Tym bardziej, że mieszkańcy nijakich odpowiedzi od niego nie oczekiwali. Dowiedziawszy się, że wszystko z wiedźmą będzie dobrze, posilił się i planował czym prędzej pójść spać.

- Powinniśmy jechać do Sabol, nawet gdyby to miało trwać znacznie dłużej, niż te osiem dni - ozwał się Cedmon gdy Rami wyjaśniał im jak daleko mają stąd do Sabol i jaki powinni obrać kierunek - Ale musimy się dowiedzieć, jaką jechać trasą, by nie umrzeć z pragnienia i głodu.
Fahd, który zdaje się w jakiś sposób wiązał swój los ze współuciekinierami, usłużnie tłumaczył każde słowo z torillo na rusamanami i odwrotnie.
- Tu wszędzie jak okiem sięgnąć jest step - odparł były strażnik - Tylko tam na północ, gdzie majaczy płaskowyż, rozciąga się południowe zbocze Res Horab. Dzień drogi nam zajmie dotarcie tam. Jeśli Fahim pozwoli. Ale wasza towarzyszka jest w złym stanie. Będzie nas opóźniać.
- Pojedziemy prosto do Sabol - poparł Gmanagha Ianvs, który skończył przegląd ich ekwipunku. I zdawał się zadowolony z jego efektów - Przez Hortorum. Najkrótszą drogą. Enki da sobie radę wierzchem. A dla Zahiji zawiążemy nosze między dwoma końmi. Wy dwaj zaś... jeśli i wy nie macie czego tu już szukać, to możemy wędrować razem. A w Sabol postanowić co dalej.

Odnaleźć Salamana nie było trudno. Starzec cieszył się nie tylko szacunkiem, ale i towarzystwem. Legionista podchodząc do niego z Fahdem, który miał tłumaczyć, wyłuskał kilka złotych monet z grobowca, które następnie mu wręczył. Po udzielonej wiedźmie pożyczce, z której nie zostało nic, uszczupliło to nieco stan jego posiadania.
- Za pomoc. Poświęćcie wiosce, Fahimowi, czy komu tam. Ale nim odejdziemy potrzebne będą nam skóry, koce, rzemienie i kilka belek. I zapasy wody i żywności. Na osiem dni.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin

Ostatnio edytowane przez Marrrt : 30-10-2018 o 11:14.
Marrrt jest offline