Adam
- To on! - odkrywczo poinformował towarzyszy dres pomówiony właśnie przez Adama o sodomiczne myśli. Na te słowa dres z pałką sięgnął do kieszeni, wydobył z niej zapalniczkę, którą natychmiast podpalił materiał, który owijał broń, czy raczej pochodnię. Pierwszy dres szybko zaopatrzył się w podobną, którą zabrał z siedzenia w samochodzie i natychmiast ją podpalił. Dwóch mężczyzm ruszyło w stronę Adama, kerowca zaś wyszedł z samochodu i podbiegł do bagażnika.