Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2018, 23:49   #3
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Nadchodził świt. Przedwcześnie wybudzony zając zwęszył lisa i jakiś inny nieznany zapach. Zaniepokojony wyrwał się z nory przeczuwając, że szybka ucieczka może gwarantować większe szanse na przeżycie niż tkwienie w miejscu. Był młody więc mógł się mylić. Intensywnie nasłuchiwał i nabierał przekonania, że lis rzeczywiście się zbliża. To podpowiadał mu instynkt. Zapach którego nie znał nie zmieniał się, nie mógł więc też wydawać dźwięków. Być może był niebezpieczny, ale lis stanowił znacznie większe zagrożenie. Poruszył się kilkukrotnie wyraźnie nasłuchując, a za trzecim postojem jego gotowe do ucieczki ciało zareagowało na wyskaujący w powietrze cień. Skok w lewo, a następnie w prawo na chwilę wybawiły go z opresji. W kilku kolejnych skokach rozpędzał się do właściwegoo swojemu gatunkowi biegu, gdy błyskawiczny ruch przygwoździł go do ziemi, a drugi złamał mu kark. Zaskoczony lis zawarczał wściekły, ale nim zaatakował konkurenta ocenił sytuację. Coś ściskało jego zdobycz. Coś dużego, ze sztyletem w dłoni. Nie bał się ataku, ale szybko zrozumiał, że to na co polował nie należy już do niego. Warknął w ostatnim geście niezadowolenia i moment później biegł szukając krewnych swojej ostatniej ofiary.


Yll potrafiła siedzieć bez ruchu dłuższy czas opierając się o drzewo i wdychając zapach lasu. Ten tutaj pachniał słabo, jak każdy las w pobliżu siedziby ludzkiej. Zranione i przetrzebione drzewa, wyzbierane owoce, zaburzony porządek natury zastąpiony nowym porządkiem - ludzkim. Nie miała nic przeciwko temu. Elfy też wprowadzały swoje porządki, ale ludzie ze względu na ten swój stały pośpiech nie przyglądali się temu co i jak zabierali naturze. Jeśli żyjesz krótko, każde lato ma dla ciebie znaczenie. Niszczyli las, który szybko zaczynał niszczyć się sam. Tracił życie i umierał. Jeśli w ogóle zdążył to zrobić przed ludzkimi toporami. Wciągnęła powietrze nosem. Bór w którym przebywała był jeszcze mocny. Czuła siłę starych drzew, które tuż przed świtem otaczała zielona aura zdrowia i bożej łaski. Czuła młodość wzrastających buków, które cierpliwie czekały, aby zająć miejsce starszyzny za dwa lub trzy stulecia. Ich aura skrzyła się seledynem i kipiała energią Ishy. Siły witalne Zwiastunki Świtu wpięły się w te arterie lasu. Czuła jak jej krew napełnia się mocą natury i jej odwiecznym spokojem. Czuła duchy swoich przodków, których mądrość spływała na nią niczym letni poranny deszcz. To było lepsze niż sen i w swojej najpełniejszej formie było dla niej dostępne jedynie tuż przed brzaskiem.

Gdy pierwsze promienie słońca przebiły ciemność lasu wstała i ruszyła do karczmy. Piękny początek dnia. Rzadko kiedy śniadanie samo wpadało jej w ręce. Rozpaliła ognisko przed budynkiem i oprawiła zwierzynę. Zdjętą skórę oddała karczmarzowi, a gdy jej wzrok spotkał się z obudzonym niedawno mnichem kiwnęła tylko głową. Bogini błogosławiła ich wyprawie. Lubiła tego człowieka, który zdawał się rozumieć ją niewiele gorzej niż jej bracia.

Resztę dnia pisała na piasku wszystkie słowa jakimi elfy opisywały naturę chcąc zgłębić, które z nich ma w sobie najwięcej z rwącego leśnego strumyka oświetlanego późnym latem przez południowe słońce. Otaczającą ją aura współgrała z muzyką Hoetha, która unosiła się nad piaszczystą polanką. Pisała słowo, wypowiadała je głośno po wielokroć, czasem zmieniając akcent i szukając dźwięków strumienia, które nosiła w swojej pamięci przez ostatnie lata. Gdy nadszedł wieczór po ciepłej kolacji ułożyła się do snu zadowolona ze swojej pracy.

Kolejny brzask zastał ją siedzącą obok swojego konia i czekającą na swojego cichego towarzysza.
 
__________________
by dru'

Ostatnio edytowane przez druidh : 31-10-2018 o 16:53.
druidh jest offline