Selkirk Śledził wędrówki dziewczyny po obozie z nieukrywanym zadowoleniem, które starał się pokryc maską lekkiego znudzenia.
Na pytanie odpowiedział tak spokojnie jak umiał.
- Oczywiście że są. Dwa. Najpierw wypić to - podał Jej kubek - i drugi wyciagnąć z moich juków koc, bo sobie to i owo przeziębisz, a szkoda by była. A potem przestać się boczyć i siąść z nami. Hearth ciekawie opowiada.
- Mam rację ? - zwrócił się do mężczyzny. |