W szufladach znajdowały się złote ozdóbki. W jednej z nich znalazł elf glejt potwierdzający imię i nazwisko śpiącego - Abelheim Wuppertal - jak i jego przynależność do Kolegium Metalu.
Młody Vogt nie miał przy sobie żadnych papierów. Miał za to bardzo pękatą sakiewkę.
Maddock nie znalazł klucza. Wiedział, że nie jest w stanie dostać się do środka, poszedł więc do kompanów na górę. Raen potwierdził mu też, że i w szufladzie, którą przeszukał klucza brak.
A Herr Wuppertal wciąż spał… |