Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-07-2007, 19:21   #94
Myrkin
 
Reputacja: 1 Myrkin nie jest za bardzo znanyMyrkin nie jest za bardzo znanyMyrkin nie jest za bardzo znanyMyrkin nie jest za bardzo znanyMyrkin nie jest za bardzo znany
Popijał małymi łykami trunek, który podał mu sierżant. Napój sądząc po pieczeniu w gardle rzeczywiście był tak wysokoprocentowy jak to powiedział Selkirk. W razie potrzeby mógłby równie dobrze posłużyć do odkażania ran...

Hearth po tyradzie Selkirka miał ochotę mu powiedzieć, że ludzie lepiej wykonują polecenia nie tylko gdy się na nich wydziera lub grozi karami. Ostatecznie jednak postanowił nie poruszać tego tematu. W końcu szlachcic sam się trochę naraził sierżantowi, a poza tym ten drugi nie byłby teraz w nastroju do słuchania rad. Lepiej pozostawić tę sprawę samej sobie, by zbędne emocje z czasem się wyciszyły, a drużyna w miarę zgodnie podeszła do wykonywania zadania. Może uda się tego dokonać przez te cztery dni, które dzielą ich od bezpośredniej akcji, bo jeśli nie... Cóż... Lepiej nie myśleć...

- Cóż, Selirku. Dotąd głównie robiłem to, co trzeba by zapewnić sobie byt. - odpowiedział na pytanie sierżanta - Rzadko było to coś, co można nazwać szlachetnym, prawym czy dobrym, a wręcz przeciwnie. Jeśli naprawdę po śmierci istnieje coś takiego jak "tamten, lepszy świat", gdzie szczęśliwie żyją ludzie o nieskazitelnych duszach, to ciężko będzie mi się tam dostać. To cena, którą płacą ci co nie chcą żyć na tym świecie w straszliwej nędzy, a nie potrafią jej zapobiec, czy też nikt im tego nie umożliwił, we właściwy sposób. Dlatego staram się nie oceniać nikogo, bo prawo do tego nie należy do mnie.

Po tych słowach zamilknął...
 
Myrkin jest offline