Ale siedząc w sali nie mamy gdzie się wycofywać. Jak i nie da się nas zająć od tyłu. Ale jak nas wepchną poza wejście to i tak oblezą dookoła. W korytarzu będą musieli nas przepychać, albo po nas przejść.
Więc postanowione. Tunel, z prowizoryczną barykada ze stołu i paru krzeseł, albo co tam damy radę wyszarpać. Wszystko co utrudni chodzenie zielonym działa na naszą korzyść. No i ostrzelanie na poczatku.
"My idący na śmierć..."
__________________ Our sugar is Yours, friend. |