05-11-2018, 07:56
|
#360 |
| Skal docisnęła mocniej kolano do pleców Sandy przenosząc na nie większą część swojej masy. Ta wersja tęczowej dziewczyny bardzo jej nie odpowiadała.
- Patrząc na tą sytuację współpraca z tobą jest raczej nie korzystna. - Odpowiedź Asgardki przypominała raczej mruknięcie. Nie miała ochoty gadać ze zdrajczynią i wolała by zajął się tym ktoś inny. - Niestety nie mam planu oddawać cię reszcie, ale możemy porozmawiać czy wolisz zdechnąć pod tyłkiem Niallany... - Bestia zaryczała entuzjastycznie wtórując swojej Pani. - Czy jednak od mojego miecza? |
| |