James "Nitro" Carter - znerwicowany technik
Wygolony prawie na zero Carter zastanawiał się nad tym wszystkim. Coś znalazł. Chociaż tak od ręki nie był w stanie stwierdzić co właściwie znalazł. Ale zostawił sobie na później chowając obydwa "szczury" do kieszeni.
Popatrzył na powaloną agentkę... No jeszcze nie wiedział kogo. I zastanawiał się nad tym co powiedziała. Tak tylko sobie gadała by do końca namieszać czy jednak kryło się coś za tym. - Taa. - pokiwał głową na to co powiedziała. I dalej zastanawiał się co robić. I w co się właściwie wplątał. Jak uciekał tylko przed ludźmi w białych furgonetkach to źle mu było? I wplątywać się w to bardziej?
W końcu doszedł do wniosku, że jest zbyt drobną płotką czy pionkiem aby się bawić w tajemnicze sprawy tego kalibru. Najchętniej by spasował i odszedł od stolika. No ale chyba był i tak w sferze zainteresowań grubych ryb co zarzuciły taką sieć, że też się pod nią znalazł. No wprost cudnie. A jak tak, to chciał wiedzieć co tu jest grane. - Nie sprzymierzam się w ciemno. Wiesz, te profilówki zwykle kłamią. Miała być ładna i gibka fanka fintess a okazuje się jakiś kaszalot. - wzruszył ramionami gdy posłużył się tą analogią. - Mam twoje pendrive. Mogę je oddać szefom. Mogę je spróbować dostarczyć tam gdzie miały być dostarczone. No ale musiałbym wiedzieć gdzie c na nich jest i po co miałbym tak ryzykować, bo w ciemno za cholerę nie uśmiecha mi się nadstawiać karku. - uznał, że sam nic nie traci przy takim deal a jeśli znalazł właściwy trop z tymi nośnikami danych no to mogło jej zależeć aby ktoś inny dokończył misję. Nie wiedząc kto gra o co wcale nie był pewny czy jest we właściwej drużynie. Może to właśnie Pym i czaszkogłowy grali nie fair? No a może byli okey. Obraz planszy był zbyt zaciemniony aby mógł w tej chwili zorientować się i poprzypinać metki. Tak czy siak obaj byli grubymi rybami które grały z innymi grubymi rybami w ich grę przy pomocy takich pionków jak ony albo Tęczówka. Tyle, że Tęczówka to chociaż była figurą bo wiedziała o heksach, kostkach i turach a oni no nic właściwie nie wiedzieli. Seria podejrzanych, zdawałoby się całkiem nie powiązanych, przypadkowych zdarzeń jako pewnie efekt tych ruchów na planszy.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami
Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |