Palenie w gardle powoli przechodzilo. Juz nieco spokojniej lapiac oddech i wycierajac mimowolne lzy odpowiedziala na pytania Selkirka i Roscore.
- To przez to cholerne cos czym nas Selkirk poczestowal. Na bogow z czartem to pedziles czy co?!?!
Rozesmiala sie przy tym nieco zbyt radosnie. No pieknie jeszcze tego mi teraz brakowalo zebym sie wstawila odrobina alkocholu. Co prawda dawno temu i mocniejsze trunki pila lecz ostatnio gustowala raczej w lekkich winach z dobrych winnic, a nie ..... echh....
- Wybaczcie panowie lecz lepiej bedzie gdy sie juz poloze.
Co powiedziawszy wstala nieco chwiejnie i pocalowawszy Selkirka namietnie odeszla od ogniska i ruszyla w strone koni aby wydobyc jakas derke i zabralwszy jeszcze miecz ulozyla sie wygodnie pod drzewem, gdzie uprzednio siedzial Selkirk.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |